Radio Wolna Azja

27-03-2012

wersja do druku

Share

Bicie i reedukacja: rozprawa z uczestnikami protestów w Dege

 

Policja wyłapuje Tybetańczyków podejrzewanych o organizowanie protestów w miasteczku Dzato, w okręgu Dege prefektury Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan.

 

„Zatrzymują ludzi, których podejrzewają o udział w antyrządowych wystąpieniach, i przewożą do lokalnego aresztu - mówi zastrzegające anonimowość źródło. - Dzieją się tam straszne rzeczy. Przesłuchiwani są poddawani torturom, rozbierani do naga i bici drewnianymi pałkami".

 

Wcześniej, 15 marca, ponad stu policjantów urządziło obławę w wiosce Rebpa, zatrzymując ośmiu Tybetańczyków. „Do regionu ściągnięto kilkuset funkcjonariuszy policji zwykłej i paramilitarnej. Ciągle tu są".

 

Mieszkańcy okolicznych wiosek są zmuszani do udziału w wiecach „edukacji patriotycznej". „Grożą, że zastrzelą każdego, kto będzie miał coś wspólnego z działalnością polityczną. Mówią też, że jeśli ludziom coś się nie podoba, powinni zwracać się do władz, a nie rozlepiać plakaty". W rejonie nadal panuje bardzo napięta atmosfera. „Tybetańczycy są wściekli na chińskie rządy. Nigdy nie zapomną o Dalajlamie i sprawie Tybetu, jak uczył ich Gesze Sonam Phuncog" - słynny lama, który zmarł w 2008 roku po zwolnieniu z więzienia; spędził w nim pięć lat za podżeganie do „separatyzmu".

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)