Radio Wolna Azja

24-10-2012

wersja do druku

Share

Pacyfikacja klasztoru Bojag w Czamdo

 

Władze okręgu Czamdo (chiń. Changdu) w Tybetańskim Regionie Autonomicznym pacyfikują klasztor Bojag za zorganizowanie modłów w intencji Tybetańczyków, którzy dokonali samospaleń w proteście przeciwko chińskim rządom.

 

klasztorbojagczamdo
 

Według lokalnych źródeł kampania zaczęła się w marcu zatrzymaniem dwóch duchownych - mistrza recytacji Dziamjanga Jeszego i mnicha imieniem Drubgju - których uznano winnymi zorganizowania modłów „w intencji tych, co się podpalili, oraz długiego życia Jego Świątobliwości Dalajlamy". Do tej pory nie wiadomo, gdzie są przetrzymywani. „Oskarżają ich również o »nielegalne« nauczanie buddyzmu poza terenem klasztoru oraz organizowanie intensywnych kursów języka tybetańskiego, które stały się bardzo popularne wśród okolicznych świeckich".

 

„Podczas uroczystości wciągania na maszt chińskiej flagi, którą władze zarządziły 10 marca, doszło do protestów. Wielu mnichów brutalnie pobito". Od tego czasu zmuszono do opuszczenia klasztoru ponad siedemdziesięciu duchownych. Nie wolno im nosić zakonnych szat. Władze zakazały także odprawiania ceremonii religijnych, nauczania pism buddyjskich oraz kontynuowania monastycznych studiów.

 

„W tej chwili opat i inni mnisi nie mogą opuszczać świątyni na dłużej niż trzy dni, co jest utrapieniem". Sześćdziesięcioczteroletni inkarnowany lama Thoga Rinpocze „nie mógł przez to podjąć leczenia i zmarł 16 sierpnia".

 

„Mnisi i okoliczni mieszkańcy są zobowiązani do zawieszania chińskich flag i portretów przywódców. Ich brak uznawany jest za przestępstwo".

 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)