Radio Wolna Azja

19-04-2012

wersja do druku

Share

Najazd policji na kolejną wioskę w Zato

 

Funkcjonariusze chińskiej służby bezpieczeństwa 15 kwietnia wkroczyli do wioski Doda w rejonie Zato okręgu Dege prefektury Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, zatrzymując kilkunastu młodych mężczyzn podejrzewanych o „nawoływanie do niepodległości Tybetu", czyli rozlepianie plakatów i rozrzucanie ulotek.

 

Według zastrzegającego anonimowość lokalnego źródła jeden z nich, mnich imieniem Tragjal, wyszedł niedawno z więzienia, w którym spędził trzy lata za „przestępstwo" o charakterze politycznym. „Około trzystu policjantów z okręgu i paramilitarnych otoczyło wieś i zaczęło włamywać się do tybetańskich domów. Starsza kobieta błagała, żeby przestali, a oni złamali jej rękę".

 

Wcześniej w Zato zatrzymano około dwudziestu młodych mężczyzn. „Wszyscy byli bici i maltretowani, ale potem ich wypuścili". W marcu doszło do podobnego najazdu na sąsiednią wioskę Rebpa, z której zabrano osiem osób.

 

W okolicznych wioskach rozpoczęto kampanię „reedukacyjną". Podczas obowiązkowych wieców ostrzega się mieszkańców, żeby nie podejmowali kolejnych protestów, grożąc im „zastrzeleniem". „Urzędnicy mówią, że do tej pory policjanci i paramilitarni dokonywali tylko aresztowań, ale teraz rząd centralny zezwolił na strzelanie do każdego, kto prowadzi działalność o charakterze politycznym. Powtarzają, że jeśli ludzie mają jakieś pretensje, powinni zwrócić się do władz, a nie rozlepiać plakaty".

 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)