Teksty. Z perspektywy Tybetańczyków

wersja do druku

Share

Amatorzy campy

- opór i poświęcenie we współczesnym Tybecie

Jesze Dordże

„Nie chcemy ryżu, wracajcie do Chin, my mamy swoją campę”, powtarzał do znudzenia, za to bardzo stanowczo, pewien staruszek z lhaskiego Barkhoru. Rzecz działa się w latach osiemdziesiątych. Często znikał z ulicy na kilka dni lub tygodni. Ludzie mówili, że jest w więzieniu. Gdy tylko go zwalniano po otrzymaniu lekarskiego potwierdzenia, że rzeczywiście jest chory psychicznie, wracał do starej śpiewki, wysiadując całymi dniami na swoim rogu. Nie byłem jedyną osobą, która zastanawiała się, czy w gruncie rzeczy nie jest zdrowszy od nas wszystkich.

Dla Tybetańczyków campa, prażona mąka jęczmienna, jest symbolem naszej kultury, a ryż – chińskiej. Staruszek mówił więc ni mniej, ni więcej, że Tybet i Chiny są dwoma różnymi krajami o odrębnych kulturach i narodach. Tybetańczycy to rozumieją i opierają się sinizacji swojej kultury. Wiedząc, co w sobie nosimy, uznałem upór staruszka za dowód jego determinacji i ducha. Niektórzy ośmielają się pokazywać to światu, inni chowają w sercu i bez słowa próbują kultywować naszą tożsamość.

O powstaniu, które wybuchło w Lhasie 10 marca 1959 roku, wiemy wiele, natomiast nie mający przywódców ani ram organizacyjnych zryw z 1969 roku nie jest już tak znany. Chińczycy nazywają je „rebeliami dwóch dziewiątek” i zrobili wszystko, żeby zapobiec trzeciej w 1979 roku. Ale w 1989 roku Tybetańczycy znów maszerowali ulicami Lhasy, żądając niepodległości.

W roku 1999, zdemoralizowani i rozbici represyjnymi metodami kontroli, które wprowadzono w połowie dekady, na ulice nie wyszli. Ale codzienny opór stał się częścią ich życia. W więziennych celach i szkolnych klasach, w obozach pracy i na łąkach – Tybetańczycy walczą z chińską dominacją. Opierają się, mówiąc pewne słowa i nie wypowiadając innych, opierają się, robiąc rzeczy (takie jak jedzenie campy czy składanie pokłonów), które przypominają Pekinowi, że nie są Chińczykami i nigdy nimi nie będą.

Jesze Dordże to pseudonim pisarza z Khamu, obecnie uchodźcy. International Campaign for Tibet, Incomparable Warriors: Non-violent Resistance in Contemporary Tibet, 2005.


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)