Teksty. Z perspektywy Tybetańczyków

wersja do druku

Share

To nie moja rocznica

Kanjag Cering

 

Mamy dziewięćdziesiąte urodziny Komunistycznej Partii Chin i sześćdziesiątkę tak zwanego „pokojowego wyzwolenia" Tybetu. Rząd świętuje je tak rozrzutnie, że planecie może nie starczyć sił, mimo to miliony przymuszane do czczenia tego państwa i jego rocznic nie czują żadnej radości i widzą w nim największego wroga pokoju i demokracji, a dla Tybetańczyków to najczarniejszy dzień utraty dwóch tysięcy lat niepodległości. Wymuszanie czerwonej chorągiewki z gwiazdkami na każdym dachu boli jak pchnięcie nożem.

 

Od kilku dni wmuszano je „wszystkim ziemiom chińskim", niemniej historyczny gwałt stojący za każdą kłuje w oczy. W Ngabie, na przykład, żołnierze Armii Ludowo-Wyzwoleńczej odwiedzili każdy dom, informując zwięźle, że brak flagi równa się dziesięciu latom więzienia. Mogę się mylić, ale moim zdaniem mówi to wiele o stosunku ludzi do tej flagi (a co za tym idzie, także jej nosiciela).

 

Wydawałoby się, że w naszych czasach uroczystości państwowe świętują i rząd, i jego mieszkańcy - tu jednak ich poglądy są od siebie odległe jak niebo i ziemia. Jedno wrzeszczy i tupie z radości, drugie płacze, bo boli. I nie wzięło się to z wczorajszych wiadomości, tylko historii sześćdziesięciu lat.

 

Na zdrowy rozum radosne obchody oznaczałyby - niezależnie od narodowości, wyznania i kultury - odświętne ubranie, ale tu miliony gremialnie ubierają się jak na pogrzeb i liżą rany. Wszystko wskazuje na to, że chodzi im głównie o wykrzyczenie organizatorowi święta w twarz, a on jest tego doskonale świadomy. W okolicy, gdzie miliony świętować niczego nie mają, uzbrojeni ludzie zakazują im swobodnie się przemieszczać, każą wieszać flagi i skandować błazeńskie hasła o harmonijnym społeczeństwie. Ten bezwstyd napawa, przynajmniej mnie, odrazą. Każdy, którego ta władza skazała na wygnanie, powinien, jestem przekonany, urodziny jej zbrzydzić.

 

 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)