Radio Wolna Azja

28-01-2005

wersja do druku

Share

Krewni skazanego mnicha przekonani o jego niewinności

Krewni Tenzina Delka Rinpocze, tybetańskiego mnicha, którego karę śmierci zamieniono w tym tygodniu na dożywocie, są przekonani o jego niewinności i błagają o międzynarodowe naciski na Pekin.

„Nawet nie przeszło nam przez myśl, że [Tenzin Delek] Rinpocze może być winny – powiedział jego krewny z Khamu, tybetańskiego regionu, który przyłączono do chińskiej prowincji Sichuan. – Jest w więzieniu od dwóch lat, a nikomu nie udzielono zgody na widzenie. Nie możemy się z tym pogodzić. Jeżeli uznali go winnym, to muszą przedstawić na to jakieś dowody. Jesteśmy rozgoryczeni. Pragniemy zaapelować do wszystkich organizacji i państw o udzielanie mu wsparcia i zabieganie o jego zwolnienie”.

Inna krewna z Sichuanu również nie wie nic o losie skazanego mnicha.

„Niczego nie słyszałam. Od dwóch lat nikomu od nas nie zezwolono na spotkanie z naszym lamą. Nie wiemy nawet, gdzie go trzymają. Teraz też nikt nie poinformował nas o tej decyzji. Nikt nic nie wie – i jest spokojnie. Pragnę go zobaczyć. Zwróciliśmy się do tutejszych chińskich urzędników, ale oni twierdzą, że nie mają o niczym pojęcia. Zapewnili nas tylko, że zostaniemy powiadomieni, gdy zapadnie jakaś decyzja”, powiedziała RFA. Oba źródła zastrzegły anonimowość.

„Naprawdę się boimy. Niepokoi nas wiele rzeczy, ale tu nie mamy tego jak wyrazić. Wszyscy wiedzą, że nasz Lama jest niewinny. Nie popełnił żadnego przestępstwa. Wiemy, że dawniej popierała go Ameryka i inne państwa. Jesteśmy za to wdzięczni i błagamy o pomoc w jego uwolnieniu. Nie ma przy nim dosłownie nikogo, kto mógłby mu pomóc”.


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)