Zatrzymanie popularnego satyryka w Kardze
Na początku lutego funkcjonariusze specjalnych sił policyjnych zatrzymali Athara, popularnego satyryka z Lithangu (chiń. Litang) w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan, planującego, jak twierdzą tybetańskie źródła, opublikowanie nagrania, w którym krytykuje politykę Chin wobec Tybetańczyków. Trzydziestotrzyletni artysta prowadzi również sklep.
„Dwa tygodnie temu przyszło po niego wieczorem wielu policjantów w czarnych hełmach - mówi źródło emigracyjne. - Przeszukali sklep i zabrali Athara".
Krewnym, którzy próbowali dowiedzieć się czegoś na lokalnym komisariacie, powiedziano, że Athar został zatrzymany przez policjantów ze specjalnego oddziału, który zajmuje się ludźmi podejrzanymi o „poważne sprawy polityczne". „Funkcjonariusze z okręgu mówili, że rozkaz przyszedł z góry, i nie wiedzieli, gdzie go zabrano".
W listopadzie Athar spotkał się ze znajomym, który mieszka w Stanach Zjednoczonych, i mówił mu, że zamierza wydać DVD. Przekazał także krótkie przesłanie na wypadek zatrzymania przez policję. Nie wiadomo, czy zdążył opublikować dłuższe nagranie.
W krótkim przesłaniu Athar ostrzega, że sprawy Tybetu „idą w złym kierunku", apeluje o jedność Tybetańczyków oraz pielęgnowanie narodowej tożsamości i kultury.
„Tybetańskie niebo, które pamięta ponad tysiąc lat naszej historii, spowiły ciężkie, czarne chmury. Na całym świecie ludzie mądrzy i myślący płaczą nad naszym losem i udzielają nam wsparcia. Musimy poniechać wszystkiego, co cieszy naszych wrogów, budować jedność trzech regionów i wszystkich tradycji buddyzmu tybetańskiego, chronić naszą kulturę i środowisko naturalne".
„Komunikacja jest w tej chwili prawie niemożliwa - mówi amerykański znajomy Athara. - Nie można zadzwonić do Lithangu, żeby się czegoś dowiedzieć. Do regionu ściągnięto też dodatkowe siły policyjne".
W ostatnim czasie władze chińskie uwięziły dwóch innych tybetańskich intelektualistów: pisarza Drubpę Kjaba w Sertharze (chiń. Seda), w Kardze, oraz propagatora rodzimej kultury i języka, Dałę Dordże, który wracał do Lhasy z konferencji w Sichuanie.