Teksty. Z perspektywy Chińczyków

wersja do druku

Share

Już za cztery lata

***

 

Ceremonia zamknięcia, przewodniczący Rogge wchodzi na trybunę i ogłasza, iż igrzyska były tak udane, że MKOl postanowił zmienić decyzję i przyznać organizację następnych nie Londynowi, a znów Pekinowi. Na te słowa miliony Chińczyków mdleją - w tym najwyżsi przywódcy. Nie ma ich kto cucić, bo zasłabli również lekarze. Tylko funkcjonariusze Ludowej Policji Zbrojnej są wystarczająco silni, żeby znieść taki cios, i jednym głosem skandują: »Spieprzaj dziadu! Spieprzaj dziadu!«. 

 

 

Pekiński dowcip, sierpień 2008. 

 

 


Home Aktualności Raporty Teksty Archiwum Linki Pomoc Galeria
 
NOWA STRONA (od 2014 r.)