Władze Czamdo odmawiają zwolnienia opata z Nangczenu
Władze Czamdo (chiń. Changdu) w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, gdzie przewieziono Khenpo Karcego, popularnego nauczyciela buddyjskiego i działacza społecznego z Nangczenu (chiń. Nangqian) w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai, oświadczyły, że na duchownym ciążą „poważne zarzuty podkopywania stabilizacji", które wykluczają jego zwolnienie.
„Od wielu dni mnisi lokalnych klasztorów zasypywali policję i służby bezpieczeństwa w Nangczenie prośbami o pomoc w uwolnieniu i sprowadzeniu do domu Khenpo - mówi źródło Radia Wolna Azja (RFA). - Funkcjonariusze przekazali te apele do Czamdo, ale odpowiedziano im, że zarzuty dotyczą zakłócania porządku publicznego na tamtym terenie, więc zatrzymany zostanie u nich".
Według tybetańskich źródeł Khenpo Karce, którego zatrzymano w grudniu w związku z niepokojami w klasztorze Karma, jest poważnie chory. Jego uwięzienie wywołało liczne protesty; za ich zorganizowanie zatrzymano kilkunastu mnichów, którzy zostali potem zwolnieni - ostatnia grupa 21 stycznia.