Samdong Rinpocze zapowiada czwartą rundę rozmów
strona główna

Helsińska Fundacja Praw Człowieka

10-03-2005

 

Samdong Rinpocze zapowiada czwartą rundę rozmów

Prof. Samdong Rinpocze, pierwszy demokratycznie wybrany premier Centralnej Administracji Tybetańskiej w Dharamsali, zapowiedział czwartą rundę dialogu z władzami Chińskiej Republiki Ludowej. Według cytujących go indyjskich mediów rozmowy po raz pierwszy będą miały „szczegółowy program”. Samdong Rinpocze uważa, że będzie to runda „decydująca”, ponieważ stwarza szansę na uzgodnienie kalendarza konkretnych posunięć.

Bezpośrednie rozmowy między Dharamsalą a Pekinem wznowiono po niemal dziesięcioletniej przerwie we wrześniu 2002 roku. Władze chińskie oficjalnie bagatelizowały ich znaczenie, nadając wizytom wysłanników Dalajlamy miano „prywatnych” lub „krajoznawczych”.

Do tej pory strona tybetańska zabiegała o połączenie wszystkich ziem tybetańskich w jeden region administracyjny, natomiast Pekin uważał za „Tybet” tylko niemal dwukrotnie mniejszy Tybetański Region Autonomiczny. Samdong Rinpocze powiedział dziennikarzom, że władze chińskie obawiają się, iż może to być krok w stronę niepodległości. Podkreślając, że stronie tybetańskiej idzie jedynie o prawdziwą autonomię, oświadczył, iż kwestię ewentualnego utworzenia regionu większego „można odłożyć na później”.

W oświadczeniu wydanym dziś z okazji czterdziestej szóstej rocznicy wybuchu powstania w Lhasie przez kaszag (gabinet CAT) przywódcy tybetańskiej diaspory informują, że „podejmują kroki, by zgodnie z życzeniami Jego Świątobliwości Dalajlamy wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć na [przekazane wysłannikom] sugestie Chińskiej Republiki Ludowej. Nie stać nas na narażanie na szwank wysiłków, które służą budowaniu atmosfery sprzyjającej negocjacjom, z powodu obaw przed krytyką ze strony niektórych organizacji tybetańskich i osób prywatnych”. Kaszag zapowiedział „stanowcze” kontynuowanie owych kroków, ponieważ „wyciągając wnioski z doświadczeń ostatnich dwudziestu lat” chce „mieć pewność, że my sami nie staniemy się przyczyną fiaska negocjacji”.

Centralna Administracja Tybetańska wezwała również „wszystkich do popierania polityki Drogi Środka” (która zakłada pozostanie „prawdziwie autonomicznego” Tybetu w granicach ChRL) oraz „zabiegów o stworzenie atmosfery sprzyjającej dialogowi”. „Wkrótce wystosujemy podobne apele, ustnie i na piśmie, do tybetańskich organizacji pozarządowych i grup popierających Tybet” – zapowiedział kaszag – by ich działania nie kłóciły się z „polityką Drogi Środka” oraz strategią „niestosowania przemocy jako jedynej metody rozwiązania problemu Tybetu”.