Osiemnaste urodziny Panczenlamy
25 kwietnia 2007 roku przypadają osiemnaste urodziny XI Panczenlamy Genduna Czokji Nimy, który przed dwunastu laty „zaginął" wraz z rodzicami.
Gendun Czokji Nima, nielegalne "monidło" z klasztoru we wschodnim Tybecie
W tym okresie wiele rządów i organizacji apelowało do władz w Pekinie o udzielenie informacji o miejscu pobytu oraz stanie zdrowia chłopca i jego krewnych. Niestety, do tej pory władze chińskie odpowiadały na te apele wyłącznie rozmaitymi wykrętami. W zeszłym roku, w związku z prośbą agencji Reuters, Biuro Informacji Rady Państwa oświadczyło, że Chiny nie aranżują spotkań chłopca z zagranicznymi organizacjami i mediami, ponieważ szanują wolę jego rodziny, która nie chce być niepokojona. Od dziesięciu lat Chiny nie przedstawiły też dokumentu, którego zażądała od nich Grupa Robocza ds. Wymuszonych Zaginięć Komisji Praw Człowieka ONZ na dowód, że chłopiec i jego rodzina nie chcą żadnych kontaktów z cudzoziemcami. We wrześniu 2005 roku strona chińska powiadomiła oenzetowskiego Specjalnego Sprawozdawcę ds. Wolności Religii i Wyznania, że Gendun Czokji Nima „cieszy się dobrym zdrowiem i jak każde inne dziecko prowadzi normalne, szczęśliwe życie i odbiera dobre wykształcenie kulturalne".
Rok później Chiny oficjalnie poinformowały eksperta ONZ, że Gendun Czokji Nima nie jest Panczenlamą, ale „zwykłym tybetańskim dzieckiem", konsekwentnie odmawiając przy tym dopuszczenia doń niezależnych obserwatorów, którzy potwierdziliby, że chłopiec jest rzeczywiście zdrowy i szczęśliwy.
W tym roku sprawę Panczenlamy poruszyła ponownie Amnesty International, wzywając władze chińskie do zezwolenia mu na swobodne poruszanie się, a piętnaście organizacji pozarządowych wystosowało wspólne oświadczenie na forum Rady Praw Człowieka ONZ, w którym zaginięcie Panczenlamy nazwano „trwającą zbrodnią". Sprawę Panczenlamy podnosiła również pani Louise Arbour, Wysoki Komisarz ONZ ds. Praw Człowieka, w czasie oficjalnej wizyty w Chinach w 2005 roku.
9 stycznia 2005 roku pani Asma Jahangir, Specjalny Sprawozdawca ONZ ds. Religii, wyraziła zaniepokojenie „poważnym pogwałceniem swobód religijnych buddystów tybetańskich, którzy mają prawo do wybierania własnych kapłanów zgodnie ze swoimi rytuałami i zostali pozbawieni pozbawieni swego duchowego przywódcy".
W zeszłym roku Grupa Robocza ds. Zaginięć Komisji Praw Człowieka ONZ oświadczyła, że oczekuje od rządu Chin „dokumentów, potwierdzających słowa, że Gendun Czokji Nima i jego rodzice zwrócili się do władz z prośbą o ochronę" i że obecnie „prowadzą normalne życie i cieszą się dobrym zdrowiem".
Chińska Republika Ludowa podpisała Konwencję Praw Dziecka 29 sierpnia 1990 i ratyfikowała ją 2 marca 1992 roku. Więzienie Panczenlamy stanowi jawne pogwałcenie przepisów owej konwencji oraz prawa krajowego i międzynarodowego i jest świadectwem ciągłych represji religijnych w Tybecie. To tragedia, że tak ważny przywódca duchowy nie mógł podjąć studiów monastycznych ani otrzymać wykształcenia zgodnego z wierzeniami i obyczajami Tybetańczyków.