Lokalni aparatczycy sabotują inspekcję w Zato
Po usunięciu niewygodnych przywódców społeczności tybetańskiej i ogłoszeniu kampanii „edukacji politycznej" aparatczycy z Zato (chiń. Zaduo), w prefekturze Juszu (chiń. Yushu) prowincji Qinghai sabotują dochodzenie zlecone przez władze centralne po sierpniowej pacyfikacji protestów przeciwko uruchomieniu kopalń na terenie rezerwatu przyrody.
„Naukowcom i dziennikarzom, którzy mieli ocenić wpływ inwestycji na środowisko naturalne - informują źródła Radia Wolna Azja (RFA) - pokazano po prostu zupełnie inne miejsca". Lokalni urzędnicy uniemożliwili im też kontakt z uczestnikami demonstracji, aranżując wywiady z podstawionymi ludźmi.
Zdaniem wielu Tybetańczyków i sympatyzujących z nimi chińskich intelektualistów jedną z głównych przyczyn fiaska polityki Pekinu na ziemiach tybetańskich jest bezkarność i samowola lokalnego aparatu, który notorycznie podsyca lęk przed mniej lub bardziej wyimaginowanymi „siłami separatystycznymi" do zwiększania swoich wpływów i apanaży.