Restrykcje i ulotki po śmierci mniszki w Dału
Władze lokalne zakazały opuszczać dom krewnym Łangczen Dolmy, mniszki, która 11 czerwca dokonała samospalenia w Dału (chiń. Daofu), w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan i trzy dni później zmarła w szpitalu. Nikomu nie wolno ich odwiedzać ani składać kondolencji. W regionie wciąż nie działają telefony i nie ma dostępu do internetu.
Zwłoki skremowano potajemnie w szpitalu, zakazując odprawiania rytuałów za zmarłych. W klasztorze Njaco, w którym odbywa się wielka doroczna uroczystość, pojawiły się ulotki z apelem o „modlitwy i błogosławieństwa" dla mniszki, która „spaliła się dla religijnej i politycznej wolności Tybetu".