Dege: „strzelać, żeby zabić”
strona główna

Radio Wolna Azja

2-03-2012

 

Dege: „strzelać, żeby zabić”

 

Według tybetańskich źródeł po eksplozji bomby 25 lutego policja w Dege, w prefekturze Kardze (chiń. Ganzi) prowincji Sichuan otrzymała rozkaz „strzelać, żeby zabić" do tych, którzy nie podporządkują się poleceniom funkcjonariuszy.

 

„Teraz władze chińskie straszą Tybetańczyków, że lokalna policja została upoważniona przez rząd w Pekinie i stolicy prowincji do zastrzelenia każdego, kto występuje przeciw Chinom - mówi zastrzegający anonimowość mieszkaniec Dege. - Uczestnicy protestów i innych wystąpień będą zatrzymywani. Osoby stawiające opór zostaną zastrzelone".

 

Nadzwyczajne środki bezpieczeństwa wprowadzono po wybuchu bomby przed budynkiem administracji lokalnej. Sprawca, Relpa Taszi, zginął na miejscu.

 

Według tybetańskiego źródła zamachowiec chciał dokonać samospalenia. „Taszi planował zniszczenie budynku, a potem miał się podpalić. Niestety wcześniej zginął". Gmach, który zdaniem mieszkańców miał służyć „monitorowaniu i inwigilacji" Tybetańczyków, został poważnie uszkodzony.