Helsińska Fundacja Praw Człowieka
15-01-2012
Kolejne samospalenie, policja strzela do demonstrantów w Ngabie
Według napływających z Tybetu szczątkowych informacji 14 stycznia podpalił się w Ngabie (chiń. Aba), w prowincji Sichuan kolejny Tybetańczyk, prawdopodobnie świecki. Został ugaszony przez policję - świadkowie widzieli jednak, że był przy tym bity.
Na ulicy zgromadził się wzburzony tłum, żądający wydania ciała.
„Wielu ludzi widziało, z jaką brutalnością potraktowano Tybetańczyka, który się podpalił - mówi natomiast uchodźca z Amdo, powołując się na źródła w Ngabie. - Policja biła go pałkami nabijanymi gwoździami. Mężczyzna zginął, a zwłoki zabrali ludzie, nie funkcjonariusze".
Doszło do przepychanek, policjanci użyli gazu łzawiącego i otworzyli ogień. Na miejscu zginęła jedna kobieta, według innych źródeł - dwie albo trzy osoby. Są ranni, niektórzy ciężko, i wielu zatrzymanych. Niepokoje miały też objąć klasztor Kirti - „centrum" fali samospaleń Tybetańczyków.
Wzburzeni ludzie gromadzili się na ulicach Ngaby do późnego wieczora.
To
czwarty tak dramatyczny protest w tym miesiącu i
szesnasty od marca 2011 roku.