Wybuch bomby przed budynkiem rządowym w Czamdo
W miasteczku Dzagju Karma w prefekturze Czamdo (chiń. Changdu) 26 października podłożono bombę przed budynkiem lokalnej administracji.
„Ładunek wybuchł przed świtem - mówi tybetański uchodźca, powołujący się na źródła w Czamdo. - Nie było ofiar, bo w nocy nie ma tam nikogo". Na ścianach budynku wymalowano czerwoną farbą niepodległościowe hasła i rozrzucono ulotki. „Policjanci i żołnierze zablokowali most. Zatrzymują wszystkich, którzy chcą wyjechać z Czamdo albo tam jadą".
Urzędnik władz lokalnych potwierdził wybuch, dodając, że „nikt nie ucierpiał. Administracja skierowała tam policję i wojsko".
Jedno ze źródeł twierdzi, że władze podejrzewają o udział w zamachu mnichów położonego na wschodnim brzegu rzeki Dzaczu (Mekong), założonego w XII wieku przez I Karmapę klasztoru Karma. Świątynię odcięto od świata i kazano zamknąć większość warsztatów wytwarzających buddyjskie przedmioty kultu.
Chińskie media nazywają Czamdo „frontem edukacji patriotycznej", przy pomocy której partia komunistyczna próbuje zapobiegać tybetańskim protestom.
O eksplozjach ładunków bombowych w Czamdo informowano również w 2008 i 2009 roku.