Ponowne zatrzymanie Dzigmego Guri
Według niezależnych źródeł 20 sierpnia chińskie służby bezpieczeństwa po raz kolejny zatrzymały mnicha klasztoru Labrang, Dzigmego Guri, który zdobył rozgłos upubliczniając nagranie opisujące bicie i tortury, jakim poddano go po aresztowaniu w marcu 2008 roku.
Po raz drugi trafił za kraty w listopadzie 2008 roku - po wyemitowaniu taśmy przez tybetańską rozgłośnię Głosu Ameryki. Zwolniono go w maju 2009 roku.
Teraz został zatrzymany w hotelu w Coe (chiń. Hezuo), w prefekturze Kanlho (chiń. Gannan) prowincji Gansu. Zaniepokojeni spóźnieniem uczniowie przyszli po niego, ale strzegący pokoju policjanci powiedzieli im, że Dzigmego tam nie ma. Mnisi usłyszeli jednak jego głos - i prośbę, żeby odeszli, by uniknąć poważniejszych kłopotów. Funkcjonariusze skonfiskowali dwa laptopy, płyty CD oraz trzydzieści portretów Dalajlamy.
Zrewidowano także pokoje asystentów i celę lamy w jego macierzystym klasztorze, gdzie również znaleziono zdjęcia Dalajlamy.