Protesty przeciwko planom władz w Juszu
strona główna

Radio Wolna Azja

4-08-2010

 

Protesty przeciwko planom władz w Juszu

 

Tybetańczycy z Juszu (chiń. Yushu) w prowincji Qinghai protestują na ruinach domów zniszczonych podczas tragicznego trzęsienia ziemi przeciwko planom władz. Według Hana z Kjegudo (chiń. Jiegu) mieszkańcy miasta rozbili namioty, by zablokować usuwanie gruzów i oczyszczanie terenu. „Zaczęli tu przysyłać urzędników 24 lipca - mówi inne chińskie źródło. - Po sześciu dniach pracy ideologicznej i podpisaniu dokumentów mieli wejść z maszynami 1 sierpnia niezależnie od stanowiska Tybetańczyków".

 

Władze podzieliły prefekturę Juszu na dziesięć regionów, wysyłając do każdego - w tym spornych - pięćdziesięciu urzędników. W Kjegudo panuje napięta atmosfera wyczekiwania. Ludzie spodziewają się, że usuwanie gruzów rozpocznie się w sierpniu. Rząd w Pekinie zatwierdził już jakoby wysokość odszkodowań, ale ich wysokości nie podano do wiadomości publicznej w obawie przed reakcją Tybetańczyków. Według różnych źródeł plan odbudowy zakłada przekształcenie ulic Ludowej, Hongwei i Tuanjie, które wcześniej tętniły życiem, w parki i atrakcje dla turystów. Zmiany wpłyną na życie sześćdziesięciu procent wielotysięcznej populacji miasta.

 

Jednocześnie przed siedzibą władz lokalnych koczuje kilkuset mieszkańców oddalonej o cztery kilometry od Kjegudo wioski Xinzhai. Protestują przeciwko planom odebrania im ziemi. Tybetańczycy twierdzą, że przed trzęsieniem była ona warta 900 tysięcy yuanów (ponad 400 tys. PLN) za mu (0,16 akra); teraz proponuje się im dziesięć razy mniej. „Wszyscy jesteśmy nomadami - mówi mieszkaniec regionu. - Rząd chce nam odebrać ziemię. Ci, którzy mają po kilka mu, protestują, ponieważ im się to nie podoba. Jest tu połowa wioski. Dwieście, trzysta rodzin. Przychodzą na zmianę i przerywają tylko w czasie uroczystości religijnych".

 

Władze chcą zapewnić mieszkania o powierzchni osiemdziesięciu metrów kwadratowych wszystkim, którzy stracili legalnie zbudowane domy i potrafią to udokumentować. Część może otrzymać zgodę na ich odbudowanie z pomocą rządu, lecz reszta ma zostać przesiedlona do miejsc wyznaczonych przez urzędników, którzy odwiedzali ofiary trzęsienia, zbierając ich podpisy. Według chińskiego informatora mieszkańcy ulic Ludowej i Hongwei prowadzą podobne protesty i piszą petycje do władz - tyle że jest ich znacznie więcej. Rząd miał im zaproponować odszkodowania w wysokości dziewięciu tysięcy yuanów (4030 PLN) za metr kwadratowy, ale nie satysfakcjonuje to większości właścicieli zniszczonych sklepów, restauracji itp.

 

W czerwcu władze Juszu potwierdziły istnienie planu przesiedlenia części mieszkańców. Według oficjalnych danych w trzęsieniu ziemi, do którego doszło 14 kwietnia, zginęło 2698 osób; 270 uznaje się za zaginione. Pekin zapowiedział niedawno przeznaczenie 32 miliardów yuanów (14,3 miliarda PLN) na odbudowę prefektury. Według agencji Xinhua firmy, które wezmą udział w projekcie i będą tworzyć miejsca pracy, mają otrzymać zwolnienia podatkowe.