Drodzy, jedyni
strona główna

Teksty. Z perspektywy Tybetańczyków

 

Drodzy, jedyni

***

 

drodzy, jedyni

jesteście mi tu wszystkim, wszystkim

tylko dzięki wam żyję

mogę cieszyć się i smucić

nie opuszczajcie mnie przed czasem

dajcie mi najpierw ocalić zbłąkane jagnięta

moje duchy opiekuńcze, moje wszystko

hołd wam i cześć na wieki

najdrożsi

obiecajcie, że nigdzie nie pójdziecie

obiecajcie, że mnie nie zostawicie

obiecajcie, że jeszcze zobaczę wasz uśmiech

we śnie

obiecajcie, że wasze ręce wciąż są ciepłe

jak promienie słońca

nigdy nie przestanę się za was modlić

bracia, ukochani

żyjcie, żyjcie

 

 

 

14 kwietnia 2010

 

 

Anonimowy wiersz po katastrofalnym trzęsieniu ziemi w tybetańskiej prefekturze Juszu (chiń. Yushu), w prowincji Qinghai. Rządowe media mówią o sześciuset ofiarach; mieszkańcy regionu - o tysiącach, oskarżając przy tym władze o faworyzowanie Hanów nawet podczas akcji ratunkowej.