Zwolnienie z nepalskiego więzienia
Wiarygodne źródło informuje, że 23 sierpnia z więzienia Dili Bazaar w Katmandu zwolniono Tenzin Jangzom i jej syna. Niemiecki lekarz stwierdził, że osłabiona kobieta cierpi na dur brzuszny. Przerażony jej stanem zorganizował zbiórkę pieniędzy na uiszczenie grzywny w wysokości 121.897 rupii nepalskich (pomniejszonej o 25 rupii za każdy dzień, jaki spędziła w więzieniu).
Matką i dzieckiem opiekuje się teraz klinika ośrodka tybetańskiego w Katmandu. Po wyjściu z więzienia oboje byli chorzy i bardzo osłabieni. Gdy stan ich zdrowia ulegnie poprawie, wrócą do Dharamsali.
Tenzin Jangzom została zatrzymana przez nepalskie służby bezpieczeństwa – wraz z grupą ośmiu powracających do Tybetu studentów – 21 sierpnia 2001 w Thangkot na granicy z Indiami. Wszystkich skazano na zapłacenie astronomicznej grzywny w wysokości 1.365 dolarów amerykańskich i, dodatkowo, 20.000 rupii nepalskich za nielegalne przekroczenie granicy (w sumie 121.897,25 rupii). Ponieważ nikt nie był w stanie jej uiścić, grzywnę zamieniono na 10 lat więzienia.
Dziewiętnastoletnia Tenzin Jangzom
urodziła w więzieniu syna. Po porodzie jej stan zdrowia uległ gwałtownemu
pogorszeniu. Mimo wielu prób, nie udało
się uzyskać zwolnienia warunkowego. Wiele organizacji (w tym TCHRD)
i osób prywatnych protestowało przeciwko ich
więzieniu i dostarczało im żywność. Nadal trwają zabiegi o zwolnienie pozostałych
Tybetańczyków. Jeden z nich, Sonam Gjalcen Lama, jest ciężko chory.