Ngałang Loczoe ginie w Drapczi
5 lutego, tuż przed zakończeniem dziesięcioletniego wyroku, zmarła w Drapczi dwudziestoośmioletnia mniszka Ngałand Loczoe.
Ngałang aresztowano wraz z pięcioma innymi mniszkami z klasztoru Njen
za udział w pokojowej demonstracji, do której doszło 14 maja 1992 w Lhasie.
Mniszki oskarżono o „podżeganie do działalności kontrrewolucyjnej i rozpowszechnianie
kontrrewolucyjnej propagandy”. Ngałang została skazana na pięć lat więzienia;
miała wówczas 19 lat. Przed wydaniem wyroku Ngałang i jej koleżanki były
przez siedem miesięcy torturowane w areszcie śledczym Guca. Trzy mniszki
z tej grupy nadal przebywają w Drapczi; dwie najprawdopodobniej zwolniono
w 1998.
W czerwcu 1993 Ngałang i trzynaście innych mniszek nagrały kasetę z
pieśniami patriotycznymi, którą przemycono później za mury Drapczi. Kiedy
władze dowiedziały się o istnieniu taśmy, podniesiono kary mniszek. Wyrok
Ngałang – pięć lat; w sumie do dziesięciu.
Dwa tygodnie przed śmiercią, w styczniu 2001, krewnym Ngałang odmówiono
zgody na widzenie.
5 lutego przewieziono ją do szpitala policyjnego, który znajduje się
w pobliżu Drapczi. Tego samego dnia poinformowano krewnych, że mniszka
zachorowała i została skierowana do szpitala. Kiedy tam dotarli, pokazano
im zwłoki Ngałang. Nie podano przyczyny zgonu.
Była mniszka, współwięźniarka Ngałang, której rok temu udało się uciec
z Tybetu, powiedziała: „O ile nie spotkało jej jakieś nieszczęście, nie
mogła umrzeć nagłą śmiercią. Była zdrowa, nie chorowała w więzieniu”.
„Nagła śmierć Ngałang budzi podejrzenia. Odmowa widzenia z krewnymi
i udzielenie pomocy medycznej w ostatniej chwili stanowi dowód na to, jak
władze chińskie traktują tybetańskich więźniów politycznych” – komentuje
Lobsang Njandak, dyrektor Tybetańskiego Centrum Praw Człowieka i Demokracji
z Dharamsali. – Napływają do nas informacje o kolejnych zgonach tybetańskich
więźniów politycznych. Chiny najwyraźniej nie stosują i nie zamierzają
się stosować do postanowień Konwencji przeciwko Torturom, którą sygnowały
w 1986 roku i ratyfikowały rok później. Od momentu ratyfikacji do chwili
obecnej na skutek tortur zginęło 72 tybetańskich więźniów politycznych.
Ngałang Loczoe pochodziła z klasztoru Njen w okręgu Toelung Deczen,
podlegającego administracyjnie władzom Lhasy.
Z 451 znanych tybetańskich więźniów politycznych, przetrzymywanych
w chińskich więzieniach w Tybecie, około 200 odbywa wyroki w Drapczi
– w tym 32 więźniarki polityczne, z których 29 to mniszki.
Od roku 1987 na skutek tortur zmarło w więzieniach lub tuż po opuszczeniu
ich murów trzynaście mniszek.