Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji
TCHRD Update
21 sierpnia 2004 

Nowe kampanie polityczne ograniczają podstawowe prawa Tybetańczyków

TCHRD otrzymało potwierdzone informacje, z których wynika, że w lipcu władze chińskie w Pekinie rozesłały dyrektywy różnym departamentom Tybetańskiego Regionu Autonomicznego, nakazując szczegółowe monitorowanie wszystkich połączeń telefonicznych między tybetańskimi klasztorami a Indiami. Wedle wiarygodnych źródeł władze objęły też kampanią „reedukacji patriotycznej” proces nadawania tytułu gesze, czyli doktoratu z filozofii buddyjskiej.

Rozmowy między tybetańskimi uchodźcami a ich krewnymi w Tybecie – zwłaszcza duchownymi – są drobiazgowo monitorowane. Tybetańczycy z Tybetu proszą swoich bliskich o nieporuszanie przez telefon żadnych kwestii politycznych. Chińska administracja zacieśniła kontrolą nad życiem religijnym w Tybecie, obejmując kampanią „kochaj swój kraj, kochaj swoją religię” (tyb. rgyal khches ring lugs bsam bloi slob gso) proces nadawania tytułu gesze. W praktyce oznacza to, że lojalność wobec państwa jest koniecznym warunkiem wstępnym uzyskania najwyższego tytułu naukowego w monastycznych studiach filozoficznych.

W 1994 roku, po zwołaniu w Pekinie tzw. III Forum Roboczego w sprawie Tybetu, władze ogłosiły kampanię przeciwko Dalajlamie, w którym Chiny widzą główny czynnik „destabilizujący” w Tybecie. Obejmuje ona m.in. zakaz posiadania jego zdjęć i obchodzenia urodzin. Manifestowanie wiary i oddania dla Dalajlamy jest surowo karane. W maju 1996 roku ogłoszono kampanię „reedukacji patriotycznej” w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, którą z czasem rozciągnięto na wszystkie klasztory w tybetańskich prefekturach prowincji Qinghai, Gansu, Sichuan i Yunnan.

Monitorowane prywatnych rozmów telefonicznych i przepływu informacji stanowi jaskrawe naruszenie Artykułu 12 Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, który stanowi, że „Nikt nie będzie podlegać arbitralnemu wkraczaniu w jego życie prywatne, rodzinę, mieszkanie lub korespondencję, ani też zamachom na jego honor i reputację. Każdy jest uprawniony do ochrony prawnej przed takim wkraczaniem lub takimi zamachami”. Chiny, stały członek Rady Bezpieczeństwa ONZ, gwałcą więc podstawowe prawa Tybetańczyków.

TCHRD wyraża ubolewanie z powodu postępowania władz ChRL. Ograniczanie podstawowych praw i swobód stanowi naruszenie chińskiego prawa oraz jest zaprzeczeniem tego, co Chiny próbują pokazać światu, publikując np. rozmaite białe księgi.

Raporty HFPC TCHRD TIN Inne Teksty Strona główna