Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji
TCHRD Update
Marzec 2000
 
 

Relacja byłego więźnia



Trzydziestodwuletni Gjalcen Losel spędził siedem miesięcy w areszcie śledczym Guca w 1988 roku. Przed dwoma miesiącami zdołał uciec z Tybetu i dotrzeć do Dharamsali. Przywiózł informacje o aresztowaniu dwóch mnichów i dwóch mniszek w maju 1999 roku. Dziample Rinzin (30) i Dzigme (30) zostali zatrzymani w klasztorze Drepung. Nie wiadomo, czy otrzymali wyroki i gdzie są więzieni.
 Ngałang Samdrol i Dziampa Dedron z klasztoru Miczungri zostały skazane w 1993 roku na pięć lat więzienia za udział w demonstracji niepodległościowej w Lhasie. W zeszłym roku aresztowano je ponownie za rozlepianie plakatów niepodległościowych. W maju 1999 zostały skazane na dwa lata więzienia; wyroki odbywają w więzieniu Toelung (Areszt Śledczy Trisam). Losel twierdzi, że Dedron jest w bardzo ciężkim stanie i potrzebuje natychmiastowej opieki medycznej.
 Losel jest mnichem klasztoru Drepung. Aresztowano go za udział w demonstracji w Lhasie, do której doszło 10 grudnia 1988. Dwunastu mnichów opuściło Drepung o drugiej w nocy. Kiedy dotarli do miasta, około dziesiątej rano, zaczęli wznosić niepodległościowe hasła przed Cepaklhakhangiem. Natychmiast dołączyli do nich mnisi z klasztoru Sera i kilka mniszek. Gdy wchodzili na Barkhor, w proteście uczestniczyło już około 30 osób. Nieśli zakazaną tybetańską flagę i rozrzucali ulotki, krzycząc: „Tybet jest niepodległy!”, „Niech żyje Dalajlama!”, „Chińczycy precz z Tybetu!”. Na Barkhorze zostali otoczeni przez oddział uzbrojonych policjantów, którzy natychmiast otworzyli ogień. Na miejscu zginął trzydziestoletni Gjalpo. Anu z Phenpo został postrzelony w brzuch. Kilku innych odniosło lżejsze rany.
 Aresztowano siedmiu mnichów z Drepungu: Losela, Ngałanga Szenphena (32), Ngałanga Lhapczena (27), Jesze Zopę (32), Gena Dałę (55), Gena Ceringa (50) i Lobsanga Tenzina (27). Przez ponad pół godziny funkcjonariusze Ludowej Policji Zbrojnej katowali zatrzymanych na barkhorskim komisariacie. Następnie przewieziono ich do aresztu Guca, gdzie byli wielokrotnie przesłuchiwani. „Kto zorganizował protest?”, „Jak nazywali się pozostali uczestnicy?” – każdemu pytaniu towarzyszyło uderzenie kolbą karabinu lub skórzanym pasem. Podczas siedmiomiesięcznego pobytu w areszcie najbardziej pastwiono się nad Genem Ceringiem. Po siedmiu miesiącach zwolniono wszystkich mnichów z wyjątkiem Gena Ceringa i Jesze Zopy, którzy zostali skazani – pierwszy na pięć, drugi na trzy lata więzienia.
Jedno z przesłuchań prowadzili funkcjonariusze Biura Bezpieczeństwa Publicznego w Lhasie. Bili mnichów kolbami, wpychali w usta pałki elektryczne, kopali w brzuch. Przesłuchiwanym kazano uklęknąć i nałożyć stalowe hełmy, w które tłuczono karabinami.
Po zwolnieniu Losel wrócił do klasztoru, ale jego przyjaciele – Ngałang Szenphen i Ngałang Lhapczen – zostali wydaleni. Losel pozostał w Drepungu do stycznia 1999. Rok później znalazł się w Dharamsali. Twierdzi, że w Drepungu przebywa obecnie około 600 mnichów. W 1997 roku na terenie klasztoru wybudowano biuro BBP, w którym zakwaterowano policjantów. Klasztorem kieruje osiemnastoosobowy Komitet Zarządzania, którego członków mianują chińskie władze. Mnisi boją się ze sobą rozmawiać i słuchać radia. Losel twierdzi, że nie mógł znieść takiej presji i dlatego zdecydował się na ucieczkę.
Losel pochodzi z Khesum w okręgu Njethong. Ukończył szkołę podstawową, potem pomagał rodzicom w pracy na polu, a osiągnąwszy pełnoletniość wstąpił do klasztoru. Ma dwie siostry i brata.


[powrót]