Tybetańskie Centrum Praw Człowieka i Demokracji
TCHRD Update
15 stycznia 1999
 
 


Cztery lata więzienia za udział w demonstracji


 






Lobsang Dolma była mniszką w klasztorze Garu w okręgu Toelung Deczen. Miała siedemnaście lat, gdy 26 lipca 1991 wraz z siedmioma innymi mniszkami stanęła na czele pokojowej demonstracji w Lhasie. Demonstrację spacyfikowali funkcjonariusze Biura Bezpieczeństwa publicznego, ale cztery mniszki – w tym Lobsang Dolma – zdołały uciec.

Chińczycy zatrzymali pozostałe mniszki. Gjalcen Laczoe i Ngałang Lhamo skazano na trzy lata, a Gjalcen Dolmę na 18 miesięcy “reedukacji przez pracę” w Trisam. Gjalcen Pema ciężko zachorowała w areszcie i została warunkowo zwolniona. Lobsang Dolma ukrywała się przez tydzień, a potem wróciła do klasztoru.

Rok później dwanaście mniszek z Garu, w tym Lobsang Dolma, zorganizowało demonstrację na rzecz aresztowanych. Miały ze sobą dwie narodowe flagi, rozdawały ulotki. Pięć minut później zostały aresztowane przez tajniaków. Lobsang Dolma, Gjalcen Kunsang (24), Ngałang Kjenma (22), Damczoe Gjalcen (24), Rinczen Sangmo (22), Ngałang Nima (23), Lobsang Czoekji (20), Ngałang Rigdrol (20), Ngałang Tenkji (23), Ngałang Dadon, Ngałang Palkji i Gjalcen Ninji przewieziono do aresztu Guca, gdzie były pojedynczo przesłuchiwane.

Podczas jednego z przesłuchań Lobsang musiała stać przez dwanaście godzin bez przerwy. Inny razem uderzono ją w ucho z taką siłą, że niedosłyszy do dzisiaj. Po ośmiu miesiącach, 23 kwietnia 1993, ogłoszono wyrok. Lobsang dostała pięć lat; na dwa lata pozbawiono ją praw publicznych. Skazane przewieziono do Drapczi.

W więzieniu musiały pracować – czyścić toalety, prząść wełnę – oraz uczestniczyć w obowiązkowych “ćwiczeniach”.

Lobsang dostała zapalenia wyrostka. Nie udzielono jej żadnej pomocy, gdyż lekarz stwierdził, że nic jej nie dolega. Jej stan pogorszył się do tego stopnia, że wkrótce ten sam lekarz zalecił operację. Wtedy jednak komendantura odmówiła podpisania stosownego zezwolenia, twierdząc, że z operacją można poczekać – dwa lata – do zwolnienia więźniarki. Zgodę wybłagali w końcu rodzice mniszki. Tydzień po operacji zdjęto szwy, a jedenaście dni później była znów w więzieniu, gdzie czekała praca i obowiązkowe ćwiczenia. Uczestniczyła w nich mimo ciągłego bólu.

Odbyła cały wyrok, wypuszczono ją 14 czerwca 1997. Bezustannie inwigilowana przez BBP, we wrześniu 1998 zdecydowała się na ucieczkę. 28 listopada dotarła do Nepalu.


[powrót]