TIN News Update
27 października 1998

 

 

 

Przymusowe emerytury mnichów –
nowe zagrożenie dla tradycji buddyjskiej

 

 

Władze chińskie próbują ograniczyć liczbę mnichów i mniszek w Tybecie. Wszyscy mnisi z klasztoru w Qinghai, którzy ukończyli sześćdziesiąt lat, zostali zmuszeni do przejścia na “emeryturę”. Strategia ta stanowi śmiertelne zagrożenie dla buddyzmu tybetańskiego – starzy mnisi odgrywają ogromną rolę w przekazywaniu nauk buddyjskich młodemu pokoleniu. Do tej pory w klasztorach tybetańskich nie istniało pojęcie “emerytury”.

Jak podała lokalna gazeta, w klasztorze Jouning (okolice wsi Wushi w okręgu Huzhu – tyb. Gonlung – prowincji Qinghai) władze chińskie wysłały na “emeryturę” 49 z 52 mnichów, którzy ukończyli sześćdziesiąt lat. Nie wiadomo, czy mnisi dostaną [od państwa] jakieś pieniądze; najprawdopodobniej będą uzależnieni od pomocy swoich bliskich. Dziennik z Qinghai poinformował, że mnichów wydalono, by “wzmocnić klasztorną komórkę edukacyjną”. Brak informacji o usuwaniu mnichów z innych świątyń, władze oświadczają jednak, że należy drastycznie zmniejszyć liczbę “rezydentów w klasztorach”.

Dr Thubten Dzinpa, były mnich z Gandenu, a obecnie pracownik naukowy uniwersytetu Cambridge, powiedział TIN: “Przymusowe wysyłanie na emerytury starszych mnichów jest dla klasztoru katastrofą. Mnisi ci są ekspertami i mistrzami naszej tradycji duchowej – prowadzą większość rytuałów, stoją na straży skarbnicy ustnych nauk buddyzmu tybetańskiego”. Tybetańczycy odtworzyli na wychodźstwie wiele klasztorów tylko dzięki wiedzy garstki sędziwych mnichów, którzy zdołali uciec z Tybetu. “Nie wiem, czy za decyzją władz kryje się kompletna niewiedza i brak zrozumienia dla roli, jaką odgrywają ci mnisi, czy też bardziej złowrogie intencje i chęć zniszczenia religii – mówi dr Dzinpa, były tłumacz Dalajlamy. – Jest w tym też przecież aspekt humanitarny: mnisi ci zapewne stracą poczucie własnej godności, pozycję w społeczności i bezpieczeństwo materialne”.

Cytowany już dziennik podał również, że 16 mnichów, którzy nie ukończyli piętnastu lat, “wróciło do swoich wiosek, gdzie otrzymają obowiązkowe, dziewięcioletnie wykształcenie”, a 12 szesnasto- i siedemnastolatków “skłoniono do powrotu do pracy na roli”. Wydalenia prowadziła “grupa robocza ds. kierowania edukacją”, która przybyła do klasztoru w ramach kampanii edukacji patriotycznej. Według gazety, podstawą prawną dla działań grupy są przepisy prowincji Qinghai dotyczące zatrudniania duchownych. “Wieloletnie zaniedbania” sprawiły, że klasztorem zarządzano “bardzo chaotycznie”, czytamy dalej. Przyjęto więc “13 systemów uregulowań”, które usprawnią proces sprawdzania i przyjmowania nowych mnichów, księgowość oraz bezpieczeństwo.

Grupa robocza ogłosiła również, że klasztorem kierować będą władze lokalne ze wsi Wushi w Huzhu, należącej do Tybetańskiej Prefektury Autonomicznej Haidong (tyb. Coszar). Do świątyni skierowano funkcjonariusza, który “sprawdzi i pokieruje pracą klasztoru, zrozumie i podda kontroli sposób myślenia i zachowanie mas mnichów”. Gazeta poinformowała, że nowy limit liczby mnichów wynosi obecnie 192 osoby.

Funkcjonowanie klasztorów poddano ścisłej kontroli w związku z kampanią edukacji patriotycznej w Tybecie, której celem jest “wykorzenienie separatystycznych postaw” wśród mnichów i mniszek. Ragdi, przewodniczący Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych TRA, ogłosił nowe zasady kierowania klasztorami we wrześniu 1994 roku: “Klika Dalaja uważa, że przejęcie kontroli nad klasztorem równa się [przejęciu] komórki Partii Komunistycznej. Nasze prefektury, miasta i okręgi powinny poddać głębokiej reorganizacji klasztory, które sprawiają problemy. Klasztory, w których wyznaczono już limity liczbowe, trzeba ściśle kontrolować. Nie wolno dopuścić do przekroczenia ustalonych granicy, należy wydalać nadliczbowych mnichów. Tam, gdzie nie ma jeszcze limitów liczbowych, trzeba je jak najszybciej wyznaczyć”. W maju 1998 Ragdi oświadczył, że kampania była sukcesem: “Przeprowadzenie edukacji patriotycznej w świątyniach i klasztorach oraz przywrócenie w nich normalnego porządku odegrało ogromną rolę w stabilizowaniu sytuacji w Tybecie”.


[powrót]