Nowe informacje o śmierci mniszki
Oficjalne źródła udzieliły nowych informacji o zgonie Ngalang Loczoe (imię świeckie: Dondrub Dolma), która zmarła w lutym – na rok przed zakończeniem dziesięcioletniego wyroku. Dwudziestoośmioletnia Ngałang cierpiała na ostre zapalenie trzustki. Do szpitala przyjęto ją dopiero w dniu śmierci.
Ngałang Loczoe, mniszka z klasztoru Samdrub Dolma Lhakhang w okręgu Toelung Deczen (chiń. Duilongdeqing) została skazana w lipcu 1992 na pięć lat więzienia za udział w pokojowym proteście w Lhasie. W 1993 roku wyrok Ngałang podwyższono o pięć lat za nagranie, wraz z 13 innymi mniszkami z Drapczi, kasety z pieśniami patriotycznymi, którą udało się potem wynieść z więzienia. Władze chińskie podały, że Ngałang została skazana za “kontrrewolucyjną propagandę i podżeganie”.
Według chińskiego źródła wojskowego, Ngałang Loczoe zmarła 5 lutego w szpitalu Sztabu Generalnego Armii Ludowo-Wyzwoleńczej w Lhasie, do którego przyjęto ją tego samego dnia z objawami ostrego zapalenia trzustki, arytmią, zaburzeniami oddychania i pracy serca. Mimo wysiłków lekarzy – podaje to samo źródło – nie udało się jej uratować. Zachodni lekarz powiedział TIN, że na podstawie tych informacji można stwierdzić, iż główną przyczyną zgonu było ostre zapalenie trzustki, które wywołało zaburzenia pracy serca i płuc. Takim stanom zapalnym z reguły towarzyszy przeszywający ból brzucha. “Jeżeli pacjent jest w dobrym stanie ogólnym – uważa dr John Rundle z Fundacji na rzecz Ofiar Tortur – ma duże szanse. Ngałang, za sprawą długoletniego maltretowania, bicia i głodzenia w więzieniu, szansy tej nie miała”. Lekarze twierdzą, że jedną z przyczyn tej choroby może być trauma. W przypadku ostrego zapalenia trzustki podaje się rozmaite płyny, tlen i antybiotyki lub przeprowadza operację.
Ngałang Loczoe więziono początkowo w areszcie śledczym Guca, który “słynie” z maltretowania osadzonych, a następnie przeniesiono do Drapczi, gdzie skazani są rutynowo bici i głodzeni. W 1993 roku znalazła się w grupie 14 mniszek, które surowo ukarano za nagranie kasety z pieśniami, opowiadającymi o nadziei, rozpaczy, Dalajlamie, wolności i warunkach za kratami. W drugiej połowie lat dziewięćdziesiątych musiała uczestniczyć w wycieńczających musztrach i ćwiczeniach fizycznych, które prowadzili w Drapczi żołnierze AL-W. W maju 1998 była bita za udział proteście – polegającym na wznoszeniu okrzyków niepodległościowych – do którego doszło podczas ceremonii wciągania chińskiej flagi. Miesiąc po tych zajściach zmarło w Drapczi pięć maltretowanych mniszek: Cultrim Sangmo, Khedron Jonten, Taszi Lhamo, Drugkji Pema i Lobsang Łangmo.
“Pobili wtedy okropnie wszystkich więźniów – wspomina mniszka, która dzieliła kiedyś celę z Ngałang, a po zwolnieniu z Drapczi zdołała uciec z Tybetu. – Potem zamknęli nas w celach i kolejno wzywali na przesłuchania. Nie wiem, co się z nią wtedy działo. W dniu zwolnienia (wiecie, że to zakazane) robiłam wszystko, żeby choć zajrzeć do jej celi. Spojrzałyśmy sobie w oczy. Pomachała mi. Wtedy widziałam ją po raz ostatni”.
Uciekinier z Tybetu powiedział Tybetańskiemu Centrum Praw Człowieka i Demokracji w Dharamsali, że w połowie stycznia krewni nie uzyskali zgody na widzenie z Ngałang. W dniu jej śmierci rodzinę poinformowano, że mniszka poczuła się źle i została przewieziona do szpitala. Kiedy tam dotarli, pokazano im zwłoki. Lekarze nie podali przyczyny śmierci.
Ngałang Loczoe miała 19 lat, gdy aresztowano
ją za udział w pokojowej demonstracji. “Była jedną z najzdrowszych z nas
– powiedziała TIN mniszka, która uciekła z Tybetu po zwolnieniu z więzienia.
– Taka cicha, spokojna, małomówna. Nie budziła szczególnej agresji strażników.
Nie była, jak inne, kozłem ofiarnym. Miała w sobie pogodę, która sprawiała,
że nie dawała się zgnoić”. Oficjalne źródła podają,
że jej wyrok kończył się 21 marca 2002.