TIN News Update
14 maja 2001
 
 

Przedolimpijska ofensywa propagandowa


 Chińskie media publikują napływające z całego kraju – także Tybetu – apele i oświadczenia z poparciem dla zorganizowania Igrzysk Olimpijskich w 2008 w Pekinie. Dziennik Tybetański (10 marca) cytuje dwóch tybetańskich dostojników, wypowiadających się w tym duchu na IX zjeździe partii. Jungdrung Dała, wiceprzewodniczący regionalnego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych i wiceprzewodniczący tybetańskiego oddziału Ogólnochińskiego Stowarzyszenia Buddyjskiego, powiedział, że „nawet koczownicy z odludnych regionów Tybetu piszą listy z poparciem dla kandydatury Pekinu”. Inny delegat, Lobsang, mówił, że ma nadzieję, iż w Igrzyskach wezmą udział sportowcy z Tybetu, a „[tybetańscy] kibice będą mogli korzystać z nowej linii kolejowej”.
 Do obowiązków tybetańskich urzędników należy popieranie polityki i strategii partii. Choć zdarza się im czasem, między wierszami, przemycić subtelną krytykę władz, w kwestii tak ważnej, jak organizacja Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, wydaje się to mało prawdopodobne. Tu od Tybetańczyków wymaga się po prostu jednoznacznego „entuzjastycznego poparcia”.
 Chiny odrzucają głosy krytyki, łączące ich kandydaturę ze „sprawami politycznymi”, czyli sytuacją w dziedzinie praw człowieka. Kłóci się to ze stanowiskiem Pekinu z 1980 roku, kiedy to Igrzyska miał organizować Związek Radziecki po inwazji na Afganistan w grudniu 1979 roku. „Władze sowieckie uparcie głoszą, że sportu nie należy mieszać z polityką, tumaniąc w ten sposób Sowietów i mieszkańców innych państw – donosiła agencja Xinhua 9 lutego 1980. – W swojej osiemdziesięcioczteroletniej historii Igrzyska Olimpijskie nigdy nie ograniczały się do zmagań sportowców. Karta olimpijska stanowi wyraźnie, że celem Igrzysk jest edukowanie młodych ludzi, by „budować lepszy świat”, „pokój” i „międzynarodowy klimat dobrej woli”. Sowiecka inwazja na Afganistan jest kpiną z ideałów olimpijskich i stanowi zagrożenie dla światowego pokoju, będącego celem ruchu olimpijskiego. (...) Obrzydzeniem napawa już sama myśl, że sowieccy imperialiści, którzy najeżdżają terytoria innych państw i uprawiają światowy ekspansjonizm, mają być gospodarzami Igrzysk Olimpijskich, służących budowaniu lepszego i spokojniejszego świata”.


[powrót]