TIN News Update
12 lipca 2001
 
 

Igrzyska Olimpijskie a walka z separatyzmem


 Przyznanie organizacji Igrzysk Pekinowi poprawi wizerunek Tybetu w oczach cudzoziemców i zmniejszy wpływy „separatystów” w regionie, powiedział Szedrub Namgjal (chiń. Xi Zhu Lang Jie), sekretarz partii Tybetańskiego Biura Sportu. Jeżeli Olimpiada odbędzie się w Pekinie, do Tybetu będzie przyjeżdżać więcej cudzoziemców i „nikt zechce słuchać tych separatystów” (www.tibetinfor.com, 12 lipca). Politykę Pekinu w regionie wyznacza kampania walki z „separatystami”, którzy próbują „oderwać” Tybet od „macierzy”. „W boju z separatyzmem nie jesteśmy już ani bierni, ani niedbali. Prowadzimy politykę aktywnego, nieprzejednanego strzeżenia jedności macierzy i jedności narodu, a także społecznej i politycznej stabilizacji w regionie”, mówił 23 maja Ragdi, zastępca sekretarza partii TRA (Dziennik Tybetański, 28 maja).
Wywiad z Szedrubem Namgjalem opublikowano w przeddzień wyboru gospodarza Igrzysk w 2008 roku, którego MKOl dokona w Moskwie. „Sukces Pekinu pozytywnie wpłynie na Tybet – mówi sekretarz. – Może zachęcić Tybetańczyków do tego, by więcej ćwiczyli. Po drugie, może przyciągnąć do Tybetu więcej cudzoziemców, a co za tym idzie, wesprzeć rozwój turystyki w regionie. Po trzecie, im więcej osób odwiedza Tybet, tym więcej o nim wiedzą – nikt więc nie zechce słuchać tych separatystów”. Na tej samej stronie WWW opublikowano zdjęcie Tybetańczyków, którzy tańczą przed Potalą, „by poprzeć zabiegi Pekinu o goszczenie Igrzysk Olimpijskich”. Dziesięć tysięcy Tybetańczyków miało też złożyć w tej intencji podpisy na khatakach (tradycyjnych białych szarfach).
 Do obowiązków tybetańskich urzędników należy popieranie polityki i strategii partii. Choć zdarza się im czasem, między wierszami, przemycić subtelną krytykę władz, w kwestii tak ważnej, jak organizacja Igrzysk Olimpijskich w Pekinie, wydaje się to mało prawdopodobne. Tu od Tybetańczyków wymaga się po prostu jednoznacznego „entuzjastycznego poparcia”.
 Szedrub Namgjal przypomniał, że w tym roku przypada 50. rocznica „pokojowego wyzwolenia Tybetu”, a „każdy mądry człowiek potrafi dostrzec, co wydarzyło się w Tybecie w ciągu tych pięćdziesięciu lat”. Komentarze sekretarza odzwierciedlają propagandową strategię partii, polegającą na zachęcaniu cudzoziemców do odwiedzania Tybetu i „oglądania go na własne oczy”. Władze są przekonane, że całkowicie kontrolują sytuację i panują na tym, co widzą w Tybecie turyści, przeciwdziałając w ten sposób „infiltracji” i „wpływom Dalaja”. „Wszyscy zagraniczni przyjaciele mają dziś własną wizję współczesnego Tybetu i po takiej wizycie nigdy już nie uwierzą w pogłoski, rozgłaszane przez Dalajlamę i jego uczniów”, mówił członek „chińskiej delegacji tybetańskiej”, która w kwietniu złożyła wizytę w Szwecji (Dziennik Ludowy, 7 kwietnia).


[powrót]