„Ważny obowiązek polityczny”:
Rocznica podpisania Siedemnastopunktowej Ugody
Rząd Chin zapowiedział uroczystości, które będą organizowane w ciągu najbliższych czterech miesięcy w zawiązku z 50. rocznicą podpisania kontrowersyjnej Siedemnastopunktowej Ugody (23 maja 1951). Postanowienia traktatu, gwarantującego kulturową i polityczną autonomię na ziemiach kontrolowanych przez ówczesny rząd w Lhasie, zostały przekreślone po [klęsce] powstania w marcu 1959 i utworzeniu Tybetańskiego Regionu Autonomicznego w 1965 roku. Uroczyste obchody rocznicy zawarcia „Umowy między Centralnym Rządem Ludowym i Lokalnym Rządem Tybetu w sprawie pokojowego wyzwolenia Tybetu” świadczą o tym, że władze chińskie nadal traktują ów dokument jako prawne uzasadnienie swoich roszczeń do ziem tybetańskich.
Z napływających z Lhasy raportów wynika, że ośrodki kulturalne,
organizacje społeczne i szkoły powiadomiono już, iż udział w obchodach
jest „ważnym obowiązkiem politycznym”. Władze podkreślają, że ich głównym
celem jest zapewnienie „bezpieczeństwa” i zapobieganie ewentualnym protestom
podczas uroczystości, stanowiących element kampanii propagandowej Pekinu.
Majowa rocznica stanowi okazję do promowania polityki rozwoju
gospodarczego i integracji ziem tybetańskich z „macierzą”. Od kilku tygodni
w oficjalnych chińskich mediach publikuje się artykuły, poświęcone „postępowi”,
jaki dokonał się w Tybecie w pół wieku po „pokojowym wyzwoleniu”, oraz
wzywające Tybetańczyków do „wytrwałego piętnowania i krytykowania Dalajlamy,
dopóki nie osiągniemy ostatecznego zwycięstwa w walce z separatyzmem” (Dziennik
Ludowy, 5 kwietnia). Rocznica jest, według gazety, „rzadką sposobnością”
do prowadzenia „szerokiej i głębokiej edukacji ideologicznej” na temat
patriotyzmu i socjalizmu.
Władze Tybetańskiego Regionu Autonomicznego mówią o politycznym
znaczeniu rocznicy od kilku miesięcy. Główne obchody odbędą się zapewne
23 maja na placu przed Potalą. Już teraz wprowadza się nadzwyczajne środki
bezpieczeństwa.
Dziennik Tybetański (5 kwietnia) zwraca uwagę na rolę, jaką odegrała
w „pokojowym wyzwalaniu” i „wszystkich historycznych okresach budowania
nowego Tybetu” Armia Ludowo-Wyzwoleńcza oraz „stacjonujące w Tybecie oddziały
zbrojnej policji, służb bezpieczeństwa i milicji ludowej”. Wszyscy tybetańscy
mieszkańcy miasta mają uczestniczyć w uroczystościach (przed obchodami
50. rocznicy utworzenia ChRL ostrzegano, że ci, którzy nie stawią się na
wiecu, zostaną ukarani obcięciem poborów).
Władze chińskie widzą w tej rocznicy bardzo ważny element szeroko
zakrojonej kampanii propagandowej, ponieważ Siedemnastopunktowa Ugoda jest
jedynym dokumentem podpisanym przez stronę tybetańską i chińską, który
świadczy – jak chce Pekin – o przyłączeniu ziem, przemianowanych później
na „Tybetański Region Autonomiczny”, do „macierzy”. Co ciekawe, władze
chińskie nie przestrzegały postanowień umowy, zwłaszcza tych, które gwarantowały
nienaruszalność „istniejącego systemu politycznego” w Tybecie. „Co się
tyczy rozmaitych reform politycznych – stanowiła Ugoda – władze centralne
nie będą niczego narzucać. Lokalny rząd Tybetu powinien wprowadzać reformy
z własnej woli”. W marcu 1959 roku, po upadku powstania i ucieczce Dalajlamy,
rada państwa ChRL ogłosiła „rozwiązanie” rządu Tybetu, który został zastąpiony
przez „Komitet Przygotowawczy Tybetańskiego Regionu Autonomicznego”. Utworzenie
TRA w 1965 roku stanowiło kolejny dowód na to, iż władze chińskie nie stosują
się postanowień Ugody i że tylko one decydują o zakresie tybetańskiej „autonomii”.
Siedemnastopunktowa Ugoda gwarantowała również poszanowanie wierzeń, obyczajów
i tradycji Tybetańczyków oraz ochronę klasztorów. Dalajlama i tybetański
rząd na wychodźstwie stoją na stanowisku, że Ugodę podpisano pod przymusem
i że Chiny nigdy nie przestrzegały jej postanowień.
Rocznicowe obchody są ściśle związane z kampanią rozwijania zachodnich
regionów Chin – w tym także Tybetu. Dziennik Tybetański pisze, że rocznica
stanowi sposobność dla kadr i „mas wszystkich grup etnicznych” do „lepszego
zrozumienia wielkiego zwycięstwa, jakim jest całościowy, skoordynowany
społeczny, polityczny, gospodarczy i kulturalny rozwój Tybetu, będący owocem
dostosowania polityki partii wobec [mniejszości] etnicznych do warunków
w Tybecie”. Tożsamość etniczna i kultura, a zwłaszcza religia przeszkadzają,
zdaniem Pekinu, w rozwoju, rocznicowe obchody mają jednak świadczyć, że
interesy Tybetańczyków i innych „mniejszości” są tak samo ważne, jak interesy
Hanów.