Konflikt między Tybetańczykami i chińskimi muzułmanami w Amdo
Radio Wolna Azja (RFA) i niezależne źródła tybetańskie informują o starciach między Tybetańczykami i Hui, chińskimi muzułmanami, w Qinghai. Drobna sprzeczka doprowadziła do wybuchu zamieszek, w których obrażenia odniosły setki osób.
Władze wezwały na pomoc wojsko. Żołnierze strzegą mostu na rzece Maczu (Żółta), która oddziela tereny tybetańskie od muzułmańskich.
Konflikt zaczął się 14 lutego w okręgu Czenca (chiń. Jianza) prowincji Qinghai od kłótni o motocykl, który trzech Tybetańczyków sprzedało grupie Hui z Hualong (tyb. Bajan). (Inne źródła podają, że Hui zostali złapanie na próbie kradzieży dwóch motorów.) Tybetańczycy informują, że podczas zamieszek splądrowano wiele chińskich sklepów i restauracji. Są setki rannych, mówi się też o co najmniej jednym zabitym. “Interweniowały służby bezpieczeństwa, ale nie było żadnych aresztowań”, twierdzi źródło RFA.
Choć relacje między Tybetańczykami i Hui
są “tradycyjnie” napięte – i
zaogniane przez ciągły napływ ludności chińskiej
do tybetańskich regionów Qinghai – do
tej pory nie dochodziło do konfliktów na taką
skalę. Lokalne władze, które najpierw odmawiały
jakichkolwiek
komentarzy, oświadczyły dziś, że w okręgu
“przywrócono porządek społeczny”.