Śmierć tybetańskiego więźnia politycznego
Tybetańskie źródła informują, że 15 stycznia zmarł Jesze Gjaco. W październiku lub listopadzie zeszłego roku Pośredni Sąd Ludowy w Lhasie skazał go na karę sześciu lat więzienia. Nie wiadomo, jakie postawiono mu zarzuty. Pod koniec listopada został warunkowo zwolniony ze względów zdrowotnych. Umarł we własnym domu.
Siedemdziesięciodwuletni Jesze Gjaco, członek Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultatywnej, został aresztowany 16 czerwca 2003 roku. Przed procesem przetrzymywano go w areszcie śledczym Guca. Z jego aresztowaniem wiązano zatrzymanie dwóch studentów Uniwersytetu Tybetańskiego: Dały Taszi i Buczunga.
W sierpniu, podczas wizyty zagranicznych dziennikarzy w Tybetańskim Regionie Autonomicznym, zastępca burmistrza Lhasy, Dargje, potwierdził aresztowanie Jeszego Gjaco oraz “innych Tybetańczyków”, zarzucając im “prowadzenie działalności separatystycznej”. Urzędnik oświadczył również, że Dała Taszi został po miesiącu zwolniony, nie podał jednak żadnych informacji o losie Buczunga.
Jesze Gjaco – znany również jako Kjamto
oraz, od rodowego nazwiska pierwszej żony, Tingszar Jesze Gjaco – były
urzędnik administracji niepodległego Tybetu w randze drung-khora,
sekretarza, po raz pierwszy został wtrącony do więzienia po upadku powstania
w 1959 roku. Przez dziesięć lat więziono go w Drapczi, przez dziesięć kolejnych
“reedukowano przez pracę” w Sangjip. Na początku lat osiemdziesiątych,
jak wielu innych arystokratów, został zrehabilitowany. Później, w ramach
nowej polityki legitymizowania chińskich rządów w Tybecie, powierzono mu
nominalne stanowisko w lhaskim oddziale Ogólnochińskiej Ludowej Politycznej
Konferencji Konsultatywnej, które wiązało się z pewnymi przywilejami, ale
nie dawało żadnej władzy.